Wiosenna zupka :)

Dostałam słoiczek szczawiu od mamy i gdy tylko pojawiły się pierwsze słoneczne dni zabrałam się za moją ulubioną zupkę - szczawiankę. Uwielbiam jej kwaskowaty smak, ta zupa była moją pierwszą zachcianką ciążową (a było ich wiele ;) i jak tylko odwiedzam dom rodzinny, mama przygotowuje ją dla mnie, więc same najlepsze skojarzenia :) 




Składniki:

udko z kurczaka/ skrzydełka
2 marchewki, pietruszka, seler
średni słoiczek szczawiu*
3 łyżki ryżu
pół szklanki śmietany
sól, pieprz, domowa vegeta, majeranek
jedno jajko na osobę

* jeśli mamy świeży szczaw - myjemy go, odcinamy ogonki, kroimy w paski i smażymy na łyżce masła dodając sól, pieprz i czosnek do smaku.



Udko zalewamy zimną wodą, gotujemy kilkanaście minut, zbieramy szumowiny, dodajemy domową vegetę, marchewkę, seler i pietruszkę i gotujemy. Pod koniec gotowania, gdy warzywa będą półtwarde wrzucamy ryż i gotujemy 10 minut co chwile mieszając. Jajka gotujemy na twardo. Dodajemy przygotowany szczaw, mieszamy i chwilę gotujemy. Wyłączamy kuchenkę, do śmietany dodajemy gorącej zupy, mieszamy i wlewamy do zupy. Próbujemy, przyprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Podajemy z jajkiem.




Mmm Pycha!

1 komentarz :

ewa pisze...

tak myślałam,że szczawiowa, bardzo taką lubię :)